Hannu Lepistoe trenował najlepszych skoczków świata. Z bardzo
głębokiego kryzysu wyciągnął Adama Małysza. Teraz, gdy Orzeł z Wisły zakończył
karierę, liderem kadry jest Kamil Stoch. Skoczek z Zębu jednak ostatnio także
mocno się pogubił. Czemu zatem nie skorzystać ze znakomitego doświadczenia
fińskiego trenera? Szkoleniowiec jest otwarty na propozycje.
Lepistoe jest w dobrych, wręcz koleżeńskich kontaktach z
obecnym selekcjonerem reprezentacji Polski Łukaszem Kruczkiem, który w latach
2006-2008 był asystentem Hannu w kadrze. Ten drugi dzwoni czasem do Fina i
rozmawia o tym, co dzieje się w drużynie. Wysyła także filmy z prośbą o
dodatkową analizę. Nie trudno zatem zrozumieć, że doświadczony trener, który
teraz jest komentatorem Eurosportu niezbyt chętnie
opowiada o problemach w ekipie znajomego.
- Jeśli chodzi o słabsze występy Polaków to uważam, że trzeba być spokojnym. Każdy zespół ma czasem gorsze wyniki. Konieczna jest analiza, a nie zmiana trenera w tym momencie. Nie jestem tak blisko z drużyną i nie znam detali, aby móc od razu stwierdzić, jaka jest przyczyna tego, że nie
zawodnicy nie skaczą tak jak się tego spodziewano - mówi Eurosport.Onet.pl
Lepistoe.
- Jeśli chodzi o słabsze występy Polaków to uważam, że trzeba być spokojnym. Każdy zespół ma czasem gorsze wyniki. Konieczna jest analiza, a nie zmiana trenera w tym momencie. Nie jestem tak blisko z drużyną i nie znam detali, aby móc od razu stwierdzić, jaka jest
Aktywność znajomych z facebooka
Najlepsze bramki czy asy serwisowe? Sprawdź, co zainteresowało Twoich znajomych.Były trener Małysza: jeśli Stoch zadzwoni, to mogę spróbować mu pomóc
dzisiaj, 08:11
- Krzysztof Srogosz Eurosport
- Marit Bjoergen: gdy to zobaczyłam, byłam pewna, że wygram 15 minut temu
- Dawid Kubacki: świat nam odjechał w ciągu dwóch tygodni wczoraj, 19:49
- Maciej Kot: jesteśmy skołowani i nie wiemy, co robić wczoraj, 19:27
- Świetne informacje pogodowe dla wszystkich skoczków wczoraj, 15:57
- Marit Bjoergen zdradziła sekret piątkowego sukcesu w Kuusamo wczoraj, 14:56
- Kruczek podjął decyzję w sprawie udziału Stocha w konkursie drużynowym wczoraj, 10:52
- Lewandowski wcale nie wyjedzie na Wyspy? Do gry wraca Bayern Monachium 28 lis, 12:40
- Narzekają na zmianę regulaminu? Adam Małysz żałuje, że nie stało się to wcześniej 27 lis, 11:25
- NBA: drogi Gortata i Phoenix Suns się rozchodzą? 26 lis, 18:30
- Nowe informacje o urazie bohatera meczu z Anglią 25 lis, 19:26
Hannu Lepistoe trenował najlepszych skoczków świata. Z bardzo
głębokiego kryzysu wyciągnął Adama Małysza. Teraz, gdy Orzeł z Wisły zakończył
karierę, liderem kadry jest Kamil Stoch. Skoczek z Zębu jednak ostatnio także
mocno się pogubił. Czemu zatem nie skorzystać ze znakomitego doświadczenia
fińskiego trenera? Szkoleniowiec jest otwarty na propozycje.
Lepistoe jest w dobrych, wręcz koleżeńskich kontaktach z
obecnym selekcjonerem reprezentacji Polski Łukaszem Kruczkiem, który w latach
2006-2008 był asystentem Hannu w kadrze. Ten drugi dzwoni czasem do Fina i
rozmawia o tym, co dzieje się w drużynie. Wysyła także filmy z prośbą o
dodatkową analizę. Nie trudno zatem zrozumieć, że doświadczony trener, który
teraz jest komentatorem Eurosportu niezbyt chętnie
opowiada o problemach w ekipie znajomego.
- Jeśli chodzi o słabsze występy Polaków to uważam, że trzeba być spokojnym. Każdy zespół ma czasem gorsze wyniki. Konieczna jest analiza, a nie zmiana trenera w tym momencie. Nie jestem tak blisko z drużyną i nie znam detali, aby móc od razu stwierdzić, jaka jest przyczyna tego, że nie
zawodnicy nie skaczą tak jak się tego spodziewano - mówi Eurosport.Onet.pl
Lepistoe.
W niedzielę Adam Małysz mówił nam, że jeśli w Kuusamo będzie podobnie słabo jak podczas inauguracji sezonu w Lillehammer, to być może najlepszym rozwiązaniem będzie rezygnacja z zawodów w Soczi w dniach 8-9 grudnia.
- Decyzja o wycofaniu się z
konkursów nigdy nie jest łatwa, ale ja jednak bym doradzał Łukaszowi pomyślenie
o opuszczeniu Soczi. Może lepszym rozwiązaniem byłoby odpoczęcie albo spokojnie
potrenowanie. Trudno jednak powiedzieć coś więcej, gdy nie jest się członkiem
zespołu. Z drugiej jednak strony to ważna impreza w kontekście igrzysk
olimpijskich w 2014 roku. Trzeba tam pojechać, aby potem wiedzieć, co tam jest i
nie być zdziwionym obiektem. Także opcją jest przemyślenie wszystkiego po tym
konkursie - dodaje 66-letni szkoleniowiec.
Gdy na początku 2009 roku Adam Małysz wpadł w dołek i zastanawiał się nad zakończeniem kariery, zadzwonił do Hannu. Fin nieco ponad rok wcześniej w niemiłych okolicznościach został zwolniony z funkcji trenera reprezentacji Polski. Prezes Apoloniusz Tajner pozbawił go stanowiska przez telefon.
Lepistoe zgodził się jednak pomóc Małyszowi, z którym miał znakomite wspomnienia z kadry. Efekt ponownie był bardzo dobry - dwa medale olimpijskie, brąz mistrzostw świata i wiele miejsc na podium. Teraz liderem reprezentacji jest Kamil Stoch, ale w ostatnich tygodniach przeżywa kryzys, który zdaje się pogłębiać.
- Widziałem jego skoki w treningach i było OK. W kwalifikacjach i zawodach już nie było tak dobrze. Oczywiście, jeśli poprosi to jestem gotowy, aby spróbować mu pomóc. Bez wątpienia Kamil ma mój numer telefonu - uważa Hannu.
Coraz głośniej mówi się, że Kruczek może podać się do dymisji. W piątek, po nieudanym konkursie drużynowym wspomniał o tym podopiecznym. Ci jednak mocno sprzeciwili się temu pomysłowi. Ewentualna niepomyślna przyszłość może jednak przynieść dość szybkie zwolnienie selekcjonera. W kraju nie mamy jednak trenera, który mógłby go zastąpić.
- Ja ponownie selekcjonerem Polaków? Bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić, że zadzwoni do mnie prezes Tajner. Jeśli tak się stanie to dopiero będziemy mogli o tym myśleć - uważa Lepistoe.
Utytułowany szkoleniowiec w zeszłym roku przeszedł zawał serca, ale teraz czuje się bardzo dobrze. W styczniu po raz kolejny przyjdzie do Szczyrku, gdzie będzie pomagał młodym zawodnikom SMS. To będzie druga taka wizyta.
- Jeśli chodzi o słabsze występy Polaków to uważam, że trzeba być spokojnym. Każdy zespół ma czasem gorsze wyniki. Konieczna jest analiza, a nie zmiana trenera w tym momencie. Nie jestem tak blisko z drużyną i nie znam detali, aby móc od razu stwierdzić, jaka jest
W niedzielę Adam Małysz mówił nam, że jeśli w Kuusamo będzie podobnie słabo jak podczas inauguracji sezonu w Lillehammer, to być może najlepszym rozwiązaniem będzie rezygnacja z zawodów w Soczi w dniach 8-9 grudnia.
-
Gdy na początku 2009 roku Adam Małysz wpadł w dołek i zastanawiał się nad zakończeniem kariery, zadzwonił do Hannu. Fin nieco ponad rok wcześniej w niemiłych okolicznościach został zwolniony z funkcji trenera reprezentacji Polski. Prezes Apoloniusz Tajner pozbawił go stanowiska przez telefon.
Lepistoe zgodził się jednak pomóc Małyszowi, z którym miał znakomite wspomnienia z kadry. Efekt ponownie był bardzo dobry - dwa medale olimpijskie, brąz mistrzostw świata i wiele miejsc na podium. Teraz liderem reprezentacji jest Kamil Stoch, ale w ostatnich tygodniach przeżywa kryzys, który zdaje się pogłębiać.
- Widziałem jego skoki w treningach i było OK. W kwalifikacjach i zawodach już nie było tak dobrze. Oczywiście, jeśli poprosi to jestem gotowy, aby spróbować mu pomóc. Bez wątpienia Kamil ma mój numer telefonu - uważa Hannu.
Coraz głośniej mówi się, że Kruczek może podać się do dymisji. W piątek, po nieudanym konkursie drużynowym wspomniał o tym podopiecznym. Ci jednak mocno sprzeciwili się temu pomysłowi. Ewentualna niepomyślna przyszłość może jednak przynieść dość szybkie zwolnienie selekcjonera. W kraju nie mamy jednak trenera, który mógłby go zastąpić.
- Ja ponownie selekcjonerem Polaków? Bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić, że zadzwoni do mnie prezes Tajner. Jeśli tak się stanie to dopiero będziemy mogli o tym myśleć - uważa Lepistoe.
Utytułowany szkoleniowiec w zeszłym roku przeszedł zawał serca, ale teraz czuje się bardzo dobrze. W styczniu po raz kolejny przyjdzie do Szczyrku, gdzie będzie pomagał młodym zawodnikom SMS. To będzie druga taka wizyta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
skoczyli razem z nimi